Incydent miał miejsce w Wierzchucinie (gmina Krokowa) koło Pucka, gdzie kilkadziesiąt osób próbowało powstrzymać policjantów przed zatrzymaniem młodego chłopaka. W trakcie szarpaniny jeden z policjantów wyciągnął broń. Uczestnicy zdarzenia twierdzą, że chcieli bronić chłopaka przed brutalnością mundurowych.
Policjanci podejrzewali, że dwaj mężczyźni jadący rowerem są pod wpływem alkoholu. Kierowca roweru uciekł, ale pasażer został na miejscu. Mieszkańcy, głównie uczestnicy imprezy odbywającej się po sąsiedzku, zaczęli wyzywać policjantów oraz domagać się wypuszczenia rowerzysty. Na chwilę odebrali patrolowi kluczyki od radiowozu i spuścili powietrze z koła samochodu.
Dwóch najbardziej krewkich mieszkańców Wierzchucina dostało zarzuty znieważenia policjantów i zmuszania do odstąpienia od interwencji. Prokuratura wyjaśnia sprawę, a policja prowadzi wewnętrzne postępowanie.
Policjant zachował się profesjonalnie. Dostosował adekwatnie środki do sytuacji. Wyciągnięcie broni, wykorzystanie broni, bądź użycie jej, jest to naprawdę ostateczność — zaznacza podkom. Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Warto zauważyć, że nim policjant podjął decyzję o wyciąganiu broni, tłum napierał na niego przez ponad 4 minuty. Przez ten czas padło wiele poleceń ze strony policjantów.
Zobacz nagranie z pierwszych zatrzymań odnośnie powyższego nagrania:
https://host613900.xce.pl/sluzby/13344,kilkadziesiat-osob-zaatakowalo-interweniujacych-policjantow/